wtorek, 7 listopada 2017

O tym, że nie zawsze wszystko jest takie, na jakie wygląda w „Pochłaniaczu” Katarzyny Bondy





Autorka: Katarzyna Bonda
Wyd.: MUZA
Gatunek: Fikcja literacka
Kryminał
Ocena: 5/5



Główną bohaterką „Pochłaniacza” jest Sasza Załuska. Kobieta po przejściach. Alkoholiczka – abstynentka. Profilerka. Jednak przede wszystkim jest to matka, samotnie wychowująca swoją córkę. Postać tę spotykamy w momencie, gdy wraz z sześcioletnim dzieckiem po latach przebywania w Anglii decyduje się na powrót do kraju. Liczy, iż jej życie tym razem ułoży się pomyślnie. Ma nadzieję, iż posada w banku, na którą zamierzała aplikować zapewni jej spokój oraz harmonię. Jej start w nowe życie okazuje się być o wiele bardziej skomplikowany niż jej się dotychczas wydawało.
Profilerka otrzymuje zlecenie od emerytowanego policjanta o odnalezienie człowieka, który wydał rozkaz pozbycia się znanego piosenkarza Igły. Sasza pewna, iż będzie to szybka akcja przyjmuje zlecenie, które zaczyna się ciągnąć w nieskończoność a na światło dzienne wychodzi coraz więcej tajemnic. Zleceniodawca zapada się pod ziemię, piosenkarz zostaje zamordowany a Sasza w swoich poszukiwaniach ciągle trafia na historię gangu z 1996 roku. Główna bohaterka jest ewidentnie niechciana w śledztwie a poszukiwaniom zabójcy wciąż brakuje jakichkolwiek poszlak. Wszystko wygląda na to jakby świadkowie celowo milczeli. Kierujący sprawą policjant Duchnowski również wydaje się być bezsilny. Sasza jednak prowadzi swoje śledztwo, odosobnione od kolegów policjantów, którzy poddają wątpliwości wszelkie podejrzenia Załuskiej. Kobieta ma nosa i idzie właściwym tropem, nie daje zwieść się „lewym sankom”, które ciągle ktoś podrzuca.  Zdeterminowana jest by doprowadzić sprawę do końca, szczególnie, że jej rozwiązanie, choć bardzo skomplikowane, ma przed samym nosem.
Nie jest to moja pierwsza pozycja Katarzyny Bondy, więc wiedziałam doskonale, czego mogę się spodziewać, czyli ciekawej, mrocznej historii oraz intrygujących bohaterów. Nie zawiodłam się. Choć tom jest bardzo obszerny czyta się go łatwo i przyjemnie. A sama fabuła urozmaicana jest wątkiem prywatnym głównej bohaterki Saszy, który zostanie bardziej szczegółowo poruszony w tomie drugim (od którego przypadkowo rozpoczęłam sagę). Dodatkowo pokazany jest świat u schyłku XX wieku, a autorka przekonuje, że jeden zły ruch w życiu ciągnie za sobą masę nieprzyjemnych konsekwencji.

Nie mogę powiedzieć, że Sasza Załuska mi nie zaimponowała. Jest to kobieta silna i niezależna, choć w środku krucha i zraniona. Dla córki gotowa jest jednak walczyć ze swoimi słabościami. Jest to najpiękniejszy rodzaj miłości jakiego możemy doświadczyć. Dziwiłam się, iż często wiedziona pragnieniem posmakowania alkoholu, nie pozwoliła sobie zaprzepaścić siedmiu lat abstynencji, mimo iż kilkukrotnie była temu bliska. Takich ludzi zawsze trzeba podziwiać nawet jeśli jest to tylko postać książki, aczkolwiek nigdy nie wiemy, kiedy zwykły, fikcyjny bohater stanie się inspiracją dla czytelników, by walczyć ze swoimi słabościami. Jeśli chodzi o resztę bohaterów - uważam ich za bardzo przeciętnych i irytujących. Wydawało mi się, że jedynymi osobami, które widzą coś więcej czubek własnego nosa są Załuska i Duchnowski. Zdaję sobie sprawę, iż taki był zamysł pisarki, natomiast chwilami naprawdę miałam ochotę rwać włosy z głowy, kiedy każdy trzymał się jednej wersji, nie uchylając rąbka tajemnicy, jak było naprawdę. 

Jeżeli jest to jeszcze możliwe, że ktoś nie sięgnął po „Pochłaniacza” Katarzyny Bondy odsyłam, by nadrobić zaległe straty. Z czystym sumieniem polecam ją każdemu, kto wykazuje najmniejsze zainteresowanie kryminalnymi zagadkami przelanymi na papier. Warto sięgnąć po pozycję Bondy, choćby ze względu na to, iż nazwano ją „polską królową kryminałów”. Myślę, że jeszcze nie raz o niej usłyszymy i to w samych superlatywach!


7 komentarzy:

  1. Czytałam, choć ja oceniam książkę jako dobrą, nie zachwycającą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie dotychczas jeśli chodzi o Bondę "Florystka" jest najlepszym tytułem :)

      Usuń
  2. "Pochłaniacza" czytałam dosyć dawno temu, ale z dotychczasowych tomów o Saszy najbardziej lubię zdecydowanie "Okularnika" - świetna książka :D

    she__vvolf 🍂🐺

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam, ale mnie nie zachwyciła. Nie mniej jednak mam już na stosiku kolejną część, może niedługo po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o Bondę, to bardzo polubiłam "Florystkę". Ciekawie zbudowana fabuła :) Czytałaś może?

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń