Autorka:
Katarzyna Bonda
Wyd.: MUZA
Gatunek: Fikcja
literacka
Kryminał
Ocena: 5/5
Główną bohaterką „Pochłaniacza” jest
Sasza Załuska. Kobieta po przejściach. Alkoholiczka – abstynentka. Profilerka.
Jednak przede wszystkim jest to matka, samotnie wychowująca swoją córkę. Postać
tę spotykamy w momencie, gdy wraz z sześcioletnim dzieckiem po latach
przebywania w Anglii decyduje się na powrót do kraju. Liczy, iż jej życie tym
razem ułoży się pomyślnie. Ma nadzieję, iż posada w banku, na którą zamierzała
aplikować zapewni jej spokój oraz harmonię. Jej start w nowe życie okazuje się
być o wiele bardziej skomplikowany niż jej się dotychczas wydawało.
Profilerka otrzymuje zlecenie od
emerytowanego policjanta o odnalezienie człowieka, który wydał rozkaz pozbycia
się znanego piosenkarza Igły. Sasza pewna, iż będzie to szybka akcja przyjmuje
zlecenie, które zaczyna się ciągnąć w nieskończoność a na światło dzienne
wychodzi coraz więcej tajemnic. Zleceniodawca zapada się pod ziemię, piosenkarz
zostaje zamordowany a Sasza w swoich poszukiwaniach ciągle trafia na historię
gangu z 1996 roku. Główna bohaterka jest ewidentnie niechciana w śledztwie a
poszukiwaniom zabójcy wciąż brakuje jakichkolwiek poszlak. Wszystko wygląda na
to jakby świadkowie celowo milczeli. Kierujący sprawą policjant Duchnowski
również wydaje się być bezsilny. Sasza jednak prowadzi swoje śledztwo,
odosobnione od kolegów policjantów, którzy poddają wątpliwości wszelkie podejrzenia
Załuskiej. Kobieta ma nosa i idzie właściwym tropem, nie daje zwieść się „lewym
sankom”, które ciągle ktoś podrzuca. Zdeterminowana
jest by doprowadzić sprawę do końca, szczególnie, że jej rozwiązanie, choć
bardzo skomplikowane, ma przed samym nosem.
Nie jest to moja pierwsza pozycja
Katarzyny Bondy, więc wiedziałam doskonale, czego mogę się spodziewać, czyli
ciekawej, mrocznej historii oraz intrygujących bohaterów. Nie zawiodłam się.
Choć tom jest bardzo obszerny czyta się go łatwo i przyjemnie. A sama fabuła
urozmaicana jest wątkiem prywatnym głównej bohaterki Saszy, który zostanie
bardziej szczegółowo poruszony w tomie drugim (od którego przypadkowo
rozpoczęłam sagę). Dodatkowo pokazany jest świat u schyłku XX wieku, a autorka przekonuje, że
jeden zły ruch w życiu ciągnie za sobą masę nieprzyjemnych konsekwencji.
Nie mogę powiedzieć, że Sasza Załuska mi
nie zaimponowała. Jest to kobieta silna i niezależna, choć w środku krucha i
zraniona. Dla córki gotowa jest jednak walczyć ze swoimi słabościami. Jest to
najpiękniejszy rodzaj miłości jakiego możemy doświadczyć. Dziwiłam się, iż
często wiedziona pragnieniem posmakowania alkoholu, nie pozwoliła sobie
zaprzepaścić siedmiu lat abstynencji, mimo iż kilkukrotnie była temu bliska. Takich
ludzi zawsze trzeba podziwiać nawet jeśli jest to tylko postać książki,
aczkolwiek nigdy nie wiemy, kiedy zwykły, fikcyjny bohater stanie się
inspiracją dla czytelników, by walczyć ze swoimi słabościami. Jeśli chodzi o resztę bohaterów - uważam ich za bardzo przeciętnych i irytujących. Wydawało mi się, że jedynymi osobami, które widzą coś więcej czubek własnego nosa są Załuska i Duchnowski. Zdaję sobie sprawę, iż taki był zamysł pisarki, natomiast chwilami naprawdę miałam ochotę rwać włosy z głowy, kiedy każdy trzymał się jednej wersji, nie uchylając rąbka tajemnicy, jak było naprawdę.
Jeżeli jest to jeszcze możliwe, że ktoś
nie sięgnął po „Pochłaniacza” Katarzyny Bondy odsyłam, by nadrobić zaległe
straty. Z czystym sumieniem polecam ją każdemu, kto wykazuje najmniejsze
zainteresowanie kryminalnymi zagadkami przelanymi na papier. Warto sięgnąć po
pozycję Bondy, choćby ze względu na to, iż nazwano ją „polską królową
kryminałów”. Myślę, że jeszcze nie raz o niej usłyszymy i to w samych
superlatywach!
Czytałam, choć ja oceniam książkę jako dobrą, nie zachwycającą :)
OdpowiedzUsuńDla mnie dotychczas jeśli chodzi o Bondę "Florystka" jest najlepszym tytułem :)
Usuń"Pochłaniacza" czytałam dosyć dawno temu, ale z dotychczasowych tomów o Saszy najbardziej lubię zdecydowanie "Okularnika" - świetna książka :D
OdpowiedzUsuńshe__vvolf 🍂🐺
Ja od "Okularnika" całą sagę właśnie zaczęłam :)
UsuńCzytałam, ale mnie nie zachwyciła. Nie mniej jednak mam już na stosiku kolejną część, może niedługo po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Bondę, to bardzo polubiłam "Florystkę". Ciekawie zbudowana fabuła :) Czytałaś może?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń